News

Analogowe niebo

Rozpoczynanie tej krótkiej relacji od słów „to był wyjątkowy wieczór” wydaje się być – delikatnie mówiąc – szablonowe. Ale to BYŁ wyjątkowy wieczór i drugiego takiego już nie będzie. Nigdy.

Na początku 2018 roku, gdy już wiadomo było że Planetarium Śląskie od 2 lipca zostanie zamknięte dla odwiedzających i gruntownie przebudowane (czy wręcz w dużym stopniu rozebrane i zrekonstruowane na nowo), pojawiła się idea. Zagrać raz jeszcze, ostatni, pod największą w Polsce kopułą sztucznego nieba, z akompaniamentem gwiazd generowanych przez analogowy projektor Zeissa z 1955 roku. I tak było – 23 czerwca Józef Skrzek zaprezentował koncert pt. „Analogowe niebo”.

Józef Skrzek (fot. 3www)

W instrumentarium znalazły się wszystkie cztery oryginalne syntezatory Mooga z jego kolekcji (Minimoog, Micromoog, Polymoog, Sonicsixmoog), wykorzystywany intensywnie na początku XXI wieku Roland U-20, a także najmłodszy w tym towarzystwie Roland RD-700. Ten zestaw instrumentów spowodował, że muzyka zaprezentowana przez Józefa była swoistym podsumowaniem kilkudziesięciu lat pracy w tym niezwykłym, gwiezdnym atelier. Bo z jednej strony było miejsce na subtelne, liryczne partie solowe Minimooga, które szybowały między czterema głośnikami niczym komety, a z drugiej na bardzo intensywne, awangardowe chwilami plamy Moogów, przypominające fragmenty oryginalnego LP „Podróż w krainę wyobraźni”. Tak mocno, ostro i dynamicznie w Planetarium nie było chyba nigdy! Realizujący projekcję Rafał Bączkowicz sam przyznał, ze chwilami nie mógł nadążyć za tempem narzuconym przez artystę! Pomiędzy kolejnymi impresjami pojawiały się fragmenty wokalne, w tym bardzo adekwatna parafraza „Ze słowem biegnę do ciebie” (na sali obecny był autor słów, Julian Matej) oraz zaimprowizowane „Children of the Stars”, mające spokojnie potencjał by stać się kolejnym, pełnoprawnym utworem w dorobku Józefa. Całość zamknęła bardzo delikatna wersja „O ziemio – dzieciom Śląska” i… długie standing ovation.

Józef Skrzek

Zainteresowanie występem było bardzo duże – koncert został wyprzedany do ostatniego miejsca, a hol Planetarium nie pamiętał tak dużej kolejki po autografy! Każdemu wchodzącemu na koncert organizatorzy wręczali pamiątkową, numerowaną nalepkę. To jednocześnie rabat – 10% zniżki na bilety na… „Cyfrowe niebo”. Bo już teraz wiadomo, że skoro jeden rozdział uległ zamknięciu, to po ponownym otwarciu Planetarium drugi rozdział trzeba będzie otworzyć.

Czas oczekiwania na ten powrót do Planetarium może umilić najnowszy album Józefa Skrzeka, „Around the World in Eighty Moogs”, zawierajacy nagrania zrealizowane w tym miejscu na początku XXI wieku oraz… pamiątkowa koszulka z koncertów, której niewielkie ilości będą dostępne ok. 13 lipca (ale można – i należy – zamawiać już teraz).